[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jeniowym, a reszta w rolnictwie i przemyśle spożywczym, pracującym głównie na po-
trzeby Floty. Można powiedzieć, że czerpali zyski z wojny, toteż poważali mundur i sza-
nowali żołnierzy.
Ale najważniejsze, że połowę tych cywilów stanowiły kobiety.
Trzeba być długo w koszarach albo w dalekim locie patrolowym, aby to w pełni
docenić. Z tych cudownych pięćdziesięciu procent większość pełniła różne funkcje
w Służbie Federalnej. Czy można sobie wyobrazić piękniejszą scenerię w całym wszech-
świecie?
Na baraki akomodacyjne też nie można było narzekać  żadnego luksusu, ale wy-
godne. A jedzenie podawali przez dwadzieścia pięć godzin na dobę.
Ja i Ace mieliśmy wspólny pokój w kwaterach dla podoficerów. Pewnego ranka, kie-
dy urlop się kończył, a ja właśnie odbywałem drzemkę, Ace szarpnął za moje łóżko.
 Prędzej! Wstawaj! Pluskwo-Pajęczaki atakują! Powiedziałem mu, gdzie mam
Pluskwo-Pajęczaki.
 Wstawaj!  upierał się.  Idziemy w miasto.
 No dinero.  Poprzedniego wieczoru miałem randkę z czarującą chemiczką ze
Stacji Badawczej. Była wiotka, rudowłosa i miała kosztowne gusta. W rezultacie musia-
łem iść na piechotę do domu. Ale było warto. Po co są zresztą pieniądze?
 Nieważne  odparł Ace.  Wspomogę cię. No więc wstałem i ogoliłem się.
Było gorąco i Ace zdecydował, żeby wstąpić do kantyny na Churchill Road.
Rozmawialiśmy o tym i o owym i Ace zamówił następną kolejkę. Wziąłem sok tru-
skawkowy. Ace popatrzył w swoją szklankę i powiedział:
 Myślałeś kiedyś, żeby przepchać się na oficera?
 Co? Zwariowałeś?
 Wcale nie. Słuchaj, Johnnie, ta wojna może jeszcze potrwać. Szarych ludzi karmią
propagandą, ale my wiemy swoje: Pluskwo-Pajęczaki nie mają zamiaru skapitulować.
Powinieneś pomyśleć o przyszłości. Jak już trzeba grać w orkiestrze, to lepiej machać
pałeczką, niż nosić ciężki bęben.
Byłem zaskoczony, tym bardziej że słyszałem to od Ace a.
87
 A ty? Też chcesz zabiegać o stopień oficerski?
 Ja?  zdziwił się.  Sprawdz swoje połączenia obwodowe, chłopie, otrzymujesz
błędne informacji. Przecież nie mam wykształcenia i jestem od ciebie o dziesięć lat star-
szy. Ty masz możliwość zdania egzaminów wstępnych i twój współczynnik inteligencji
na pewno zrobi na nich wrażenie. Gdy zdecydujesz się zostać zawodowcem, zaraz zro-
bią cię sierżantem, a następnego dnia oficerem dowodzącym.
 Teraz widzę, że naprawdę oszalałeś!
 Posłuchaj staruszka i nie miej mi za złe, że to mówię, ale jesteś w dostatecznym
stopniu głupi, pełen zapału i szczerości, aby był z ciebie oficer, za którym pójdą ludzie.
A ja... Ja jestem z usposobienia podoficerem. Mam właściwą dozę pesymizmu wobec
wyskoków takich entuzjastów jak ty. Kiedyś pewnie zostanę sierżantem... Odsłużę swo-
je dwadzieścia lat, pójdę na emeryturę i dostanę jakąś ciepłą posadkę, może w policji.
Ożenię się z tłustą, sympatyczną babką, będę łowił ryby i spokojnie się wykończę.
Ace przerwał, by zaczerpnąć powietrza.
 Ale ty?  ciągnął dalej.  Zostaniesz w wojsku, będziesz wysoko awansował
i zginiesz na polu chwały. A ja przeczytam o tym i będę się chwalił: Znałem go, poży-
czałem mu nawet forsę, byliśmy razem kapralami. Co ty na to?
 Nigdy mi to nie przyszło do głowy  odparłem z wolna.  Miałem zamiar tylko
odsłużyć okres służby wojskowej.
Skrzywił się kwaśno.
 I nadal spodziewasz się odrobić to w dwa lata. Widziałeś dziś takiego?
Miał rację. Jak długo trwała wojna, okres nie miał końca  przynajmniej dla szere-
gowców z cenzusem. Ale jednak my, ochotnicy, mogliśmy mówić: Jak tylko skończy się
ta cholerna wojna, to... Zawodowiec nie mógł tego powiedzieć, jego czekała tylko eme-
rytura, o ile on jej doczekał.
 Przecież ta wojna nie będzie trwała wiecznie.
 Nie będzie?
 To chyba niemożliwe.
 Licho wie. Mnie zresztą nikt o takich sprawach nie informuje. Ale ty, Johnnie,
masz pewnie inny problem. Dziewczyna czeka, co?
 Nie. No, miałem taką jedną  odpowiedziałem ociągając się  ale zaczęła mnie
w listach częstować Drogim Johnem.  Było to oczywiście kłamstwo, ale wiedziałem, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl