[ Pobierz całość w formacie PDF ]

22.09 tykanie zegara, nadawane przez niemieckie radiostacje od momentu
ogłoszenia  Voralarmu , zostało przerwane krótkim komunikatem:  Achtung,
achtung! Pierwsze fale nieprzyjacielskiej formacji zmieniły kierunek i zbliżają się
do Drezna. Wzywa się ludność do natychmiastowego udania się do schronów. Kto
będzie znajdował .się na ulicy, zostanie aresztowany!
Miasto było w tym momencie przepełnione do ostatnich granic. Wprawdzie
liczba jego stałych mieszkańców spadła z 630 do 527 tysięcy, ale właśnie zaczęła
się masowa ucieczka niemieckiej ludności cywilnej z Dolnego Zląska. W dniu 12
lutego nadeszły ostatnie pociągi ewakuacyjne, zaś pierwsze transporty na zachód
miały odejść dopiero za kilka dni.
Nie można także zapomnieć o dziesiątkach tysięcy robotników przymusowych
i jeńców wojennych. W samym tylko położonym na terenie Drezna Stalagu IVa
było przeszło 25 tysięcy ludzi. Ogółem można przyjąć, że w chwili nalotu
przebywało w mieście od 1200 tysięcy do 1400 tysięcy osób, z których znaczna
część była zakwaterowana tylko prowizorycznie lub biwakowała pod gołym
niebem.
* * *
Smith znurkował z wysokości 7000 metrów. Maszyna przebiła trzy cienkie
warstwy chmur. Jeżeli  Loran , najnowszy instrument nawigacyjny, nie zawiódł,
powinien znajdować się dokładnie nad celem.
Zgadza się. Oto charakterystyczna wstęga Aaby i morze domów w dolinie.
Smith widzi cztery zielone bomby sygnałowe, majestatycznie opadające na
spadochronach: także i jego koledzy dotarli tu bezbłędnie. Siedzący obok
nawigator zapisuje w .dzienniku pokładowym: 22.03. Bomby kierunkowe nad
Dreznem.
Smith zniża się na 300 metrów, śmiga nad domami. Włącza mikrofon i woła:
 Oświetlacze, czas zacząć!
70
 %7Å‚ÓATY TYGRYS 1967/23 R. SZUBACSKI
Wysoko ukazują się jaskrawe białe kule bomb oświetlających. Smith włącza się
jeszcze raz:
 Master bomber do szefa łączności: słyszycie mnie?
Tamten krąży z trzema Lancasterami na wysokości 8000 metrów nad miastem.
Maszyny te mają na pokładzie tylko zespoły nadzwyczaj silnych radiostacji. Za ich
pośrednictwem każde polecenie  dyrygenta słyszane jest nawet w ostatniej
maszynie długiego ciągu bombowców. W razie potrzeby mógłby on nawet
przeprowadzić rozmowę z Anglią.
 Szef łączności do master bombera: słyszę głośno i czysto.  Na pulpicie
przed nim zapala się w tej chwili blade światło, znak, że obraca się już szpula
magnetofonu, na której zanotowane zostanie każde wypowiedziane słowo.
 Master bomber do szefa znakowników: czy widzi pan zielone bomby
sygnałowe?
 Yes, sir, widzę całkiem wyraznie poprzez chmury zielony odblask 
odpowiada zapytany pilot. Jego Mosquito krąży jeszcze na wysokości 6000
metrów.
 Niech pan zejdzie niżej i oznaczy na ziemi punkt celowania!
Mosquito z przytłumionymi silnikami szybuje ku ziemi. Dzięki licznym
bombom oświetlającym miasto widać wyraznie, jak jakąś wielką mapę plastyczną.
Aatwo można odnalezć punkt celowania: stadion w dzielnicy Friedrichstadt. Pilot
trzyma go w celowniku, zwalnia dzwignię. W kilkanaście sekund potem na ziemi
wykwita czerwona, świetlna plama.
 Dobra robota!  woła  dyrygent .  Niecałe sto jardów od stadionu! 
zaraz szybko dodaje:  Master bomber do znakowników: wzmocnić!
Pozostałe pięć Moskitów obniża lot, zrzuca nad stadionem dalsze zasobniki z
czerwonymi bombami.
Krążący nieprzerwanie nad miastem Smith bierze teraz na warsztat jeszcze
jeden element pracy swego zespołu:
 Master bomber do kontrolera: jak widzi pan czerwone sygnały?
 Nasi chłopcy będą mogli dostrzec je bez trudu i wyraznie rozróżnić, nawet
poprzez chmury. Moja wysokość piętnaście tysięcy stóp.
Jest godzina 22.09. Smith daje ostatni rozkaz:
 Master bomber do bombowców: schodzcie na dwanaście tysięcy stóp i
zaczynajcie atak!
W idealnym szyku, jak na manewrach, nadlatują Lancastery. Czerwone światła
wokół stadionu wyraznie odcinają się od ciemnego jeszcze sąsiedztwa. Teraz już
nic nie jest w stanie uratować Drezna...
Miejscowa policja nie miała czasu na zapowiedziane przez radio aresztowania.
Opieszałych popędzały do schronów wybuchy pierwszych bomb. Wyłącznie
burzących: był to jeszcze jeden trick taktycznego planu Bomber Command.
Potężne eksplozje miały pozrywać dachy i powybijać szyby, a także spędzić ze
71
 %7Å‚ÓATY TYGRYS 1967/23  FIASKO PLANU ZAGAADY
strychów dyżurujących członków cywilnej obrony przeciwlotniczej, by zrzucane
następnie całymi tysiącami bomby zapalające odniosły jak największy skutek.
Tymczasem jednak razem z pierwszymi ogniskami pożarów, jakie pojawiły się
w rejonie Starego Miasta, zapłonęły na ziemi i inne ognie. Niemcy podpalili rzędy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl