[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Przepraszam. Bardzo cię przepraszam, ale ostatecznie nieczęsto się człowiek dowiaduje,
że kobieta, z którą się dopiero co kochał, jest dziewicą.
 Tak, zdecydowanie jesteśmy gatunkiem ginącym.  Energicznie skinęła głową. 
Dziękuję ci za wspólne gotowanie, Lucien. Było mi bardzo miło. I za kochanie też. Reszta
wieczoru już& nie była taka przyjemna.  Cofnęła się o krok.  A koszulkę upiorę i odeślę ci
jeszcze przed wyjazdem.
 Myślisz, że mi na tej koszulce tak bardzo zależy?
 Najprawdopodobniej nie.  Skrzywiła się z niesmakiem.  Z pewnością możesz sobie
kupić całe tuziny takich samych. Ale po prostu ja się będę lepiej czuła, jak ci ją zwrócę.
%7łeby po powrocie do Londynu nie mieć nawet takiej pamiątki, pomyślał z goryczą. Bo on
też nie potrzebuje żadnej pamiątki, która by mu przypominała o Cyn, skoro miało jej zabraknąć.
Mówił prawdę, kiedy ją zapewniał, że był wobec niej znacznie bardziej szczery i otwarty niż
wobec jakiejkolwiek innej kobiety.
A co do seksu&
Owszem, miewał w życiu dobry, satysfakcjonujący seks, ale nigdy między nim a partnerką
nie było takiego wzajemnego porozumienia, takiej harmonii jak z Cyn. Każdy najlżejszy dotyk,
najdelikatniejsza pieszczota sprawiała im obojgu niewyobrażalną przyjemność. Zawsze mu się
wydawało, że duchowy element kontaktu z kobietą trzeba dopiero wydobyć, wypracować. Oni
znali się zaledwie od paru dni, a mimo to od razu instynktownie nawiązali nić porozumienia.
Zarówno w łóżku, jak i poza nim. Ale to wszystko runęło wraz z telefonem Dexa.
I do tego jeszcze Cyn była dziewicą. Niedoświadczoną dziewicą, jak sądził. W każdym
razie miał prawo uważać, że czuła do niego coś więcej niż jedynie pociąg fizyczny. A może było to
z jego strony tylko pobożne życzenie?
Potrzebował czasu, żeby sobie wszystko poukładać, żeby zrozumieć, co naprawdę do niej
czuje, ale sądząc z jej gniewnego wyrazu twarzy, tego czasu nie miał.
 W porządku  skwitował krótko jej zapowiedz zwrotu koszulki.  Ale zobaczymy się
jeszcze przed twoim wyjazdem.
 Nie uważam, żeby to był dobry pomysł.  Cofnęła się jeszcze o krok.
Lucien patrzył na nią chmurnym wzrokiem.
 Jesteś nierozsądna&
 Nierozsądna znieważona dziewica czy nierozsądna zwykła kobieta?  szydziła
z fałszywą słodyczą w głosie.
 Po prostu nierozsądna  wycedził przez zaciśnięte zęby. Bał się, że straci panowanie nad
sobą i powie coś, czego będzie pózniej żałował.  Wkładasz w moje usta słowa, których nie
powiedziałem  ciągnął spokojnie.  A my się jeszcze zobaczymy przed twoim wyjazdem. Już ja
tego dopilnuję.
Uniosła brwi.
 Ciekawe, w jaki sposób.
Uśmiechnął się bez humoru.
 Jak na ironię zapewne lecisz w sobotę Steele Atlantic Airline.
 A skąd ty to możesz wiedzieć?  Patrzyła na niego z niedowierzaniem.
 Sprawdziłem.  Wzruszył ramionami.  I pomyślałem sobie, że będzie to z mojej strony
miły gest, jeśli ci zmienię bilet na pierwszą klasę. Miller okazał się sknerą i pożałował pieniędzy.
 Wcale nie pożałował. To ja nalegałam, żeby zmienił bilet na klasę ekonomiczną.
 Pewnie zamierzasz mu zwrócić pieniądze.  Lucien westchnął; aż nazbyt dobrze poznał
niezależność Cyn.
 Oczywiście.  Dumnie wysunęła brodę.
Skinął głową.
 W każdym razie, jeśli odmówisz spotkania przed wyjazdem na lotnisko, to pamiętaj, że
wystarczy mój jeden telefon, żeby opóznić lot, a nawet go całkiem odwołać.
 Chyba nie mówisz poważnie?  żachnęła się.
Uniósł brwi.
 A jak myślisz?
 Myślę, że byłoby to z twojej strony bardzo, ale to bardzo nieprzyzwoite. Tak właśnie
myślę!  dodała z naciskiem.
Wzruszył ramionami.
 Twój wybór.
 Ty& ty egoisto!  Gdyby mogła, zabiłaby go wzrokiem. Arogancki, zarozumiały,
wstrętny egoista!
Uśmiechnął się niewesoło.
 Jak już powiedziałem, wybór należy do ciebie. Albo porozmawiamy przed twoim
wyjazdem, albo nie wyjedziesz.
 Są inne linie lotnicze.
Wzruszył ramionami.
 Ode mnie zależy, czy będą miały dla ciebie miejsce.
 Nie zrobisz tego  oburzyła się.
 Zrobię.
Szeroko otworzyła oczy.
 I ty naprawdę uniemożliwiłbyś mi wyjazd z Nowego Jorku, gdybym się nie zgodziła na
rozmowę?
 Nie dajesz mi żadnej alternatywy.
 Wszyscy mamy jakieś wybory.  Potrząsnęła głową.  A twoje apodyktyczne [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl