[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ale jak nas runtp t złowi, kaprala zasieka.
Tylko zgaś świecę;  wióisz  ogień w okna b3e.
gaszą świecę
Runt óieciństwo! runt musi do wrót długo pukać,
Dać hasło i odebrać, musi kluczów szukać: 
Potem  długi korytarz,  nim nas runt zacapi,
Rozbieżym się, drzwi zamkną, każdy padł i chrapi.
Inni wię niowie, wywołani z celi, wyc o ą
Dobry wieczór.
I ty tu!
.
I wy tu?
I ja tu.
A wiecie co, %7łegoto, ióiem do twej celi,
Zwieży więzień óiś wstąpił do nowicyjatup u ,
I ma komin; tam dobry ogień bęóiem mieli,
A przy tym nowość,  dobrze wióieć nowe ściany.
p Osobom występującym w sc. I nadał poeta rysy biograficzne, a częściowo nawet imiona lub na-
zwiska swych kolegów, towarzyszy więzienia.
p t runt  nocna inspekcja wart.
p u nowicjat  okres przygotowania do życia zakonnego.
iady 71

%7łegoto! a, jak się masz;  i ty tu, kochany!
U mnie cela trzy kroki; was taka gromada.
Wiecie co, pójdzmy lepiej do celi Konrada.
Najdalsza jest, przytyka do muru kościoła;
Nie słychać stamtąd, choć kto śpiewa albo woła.
Myślę óiś głośno gadać i chcę śpiewać wiele;
W mieście pomyślą, że to śpiewają w kościele.
Jutro jest Naroóenie Boże.  Eh  koleóy,
Mam i kilka butelek.
Bez kaprala wieóy?
Kapral poczciwy, i sam z butelek skorzysta, Niewola, Polak, %7łołnierz
Przy tym jest Polak, dawny nasz leg3onista,
Którego car przerobił gwałtem na Moskala.
Kapral dobry katolik, i więzniom pozwala
Przepęóić wieczór świętej Wigil3i razem.
Gdyby się dowieóieli, nie uszłoby płazem.
Wc o ą do celi onrada, nakładają ogie w kominie i zapalają świecę. ela
onrada jak w Prologu
Gospodarz, Wieś
.
I skądże się tu wziąłeś, %7łegoto kochany?
Kiedy?
iś mię porwali z domu, ze stodoły.
.
I ty byłeś gospodarz?
Jaki! zawołany.
%7łebyś ty wióiał moje merynosyp v , woły!
Ja, co pierwej nie znałem, co owies, co słoma,
Mam sławę najlepszego w Litwie ekonoma.
Wzięto cię niespoóianie?
Strach, Niewola,
Przemoc, Wieś, Noc
p v merynosy  rasa owiec.
iady 72
Od dawna słyszałem
O jakimś w Wilnie śleótwie; dom mój blisko drogi.
Widać było kibitki latające czwałem
I co noc nas przerażał poczty dzwięk złowrogi.
Nieraz gdyśmy wieczorem do stołu zasiedli
I ktoś żartem uderzył w szklankę noża trzonkiem,
Drżały kobiety nasze, staruszkowie bledli,
Myśląc, że już zajeżdża feldjeger ze ówonkiem.p w
Pieniąó, Chciwość,
Lecz nie wieóiałem, kogo szukają i za co,
Właóa
Nie należałem dotąd do żadnego spisku.
Sąóę, że rząd to śleótwo wynalazł dla zysku,
%7łe się więzniowie nasi porządnie opłacą
I powrócą do domu.
Taką masz naóieję?
Wina, Kara, Zbrodniarz
Jużci przecież bez winy w Sybir nas nie wyślą;
A jakąż winę naszą znajdą lub wymyślą?
Milczycie,  wytłumaczcież, co się tutaj óieje,
O co nas oskarżono, jaki powód sprawy?
Powód  że Nowosilcow przybył tu z Warszawy.
Znasz zapewne charakter pana Senatora.
Wiesz, że już był w niełasce u imperatora,
%7łe zysk dawniejszych łupiestw przepił i roztrwonił,
Stracił u kupców kredyt i ostatkiem gonił.
Bo pomimo największych starań i zabiegów
Nie może w Polsce spisku żadnego wyśleóić;
Więc postanowił świeży kraj, Litwę, nawieóić,
I tu przeniósł się z całym głównym sztabem szpiegów.
%7łeby zaś mógł bezkarnie po Litwie plądrować
I na nowo się w łaskę samoóierżcy wkręcić,
Musi z towarzystw naszych wielką rzecz wysnuwać
I nowych wiele ofiar carowi poświęcić.
Lecz my się uniewinnim 
Sąd
Bronić się daremnie 
I śleótwo, i sąd cały toczy się tajemnie;
p w Myśląc, e ju zaje d a eldjeger ze wonkiem. Feldjegry, czyli strzelcy polni cesarscy, są roóa-
jem żandarmów: polują szczególnie na osoby rządowi podejrzane, jeżdżą pospolicie w kibitkach, to jest
wózkach drewnianych bez resorów i żelaza, wąskich, płaskich i z przodu wyższych niż z tyłu. Byron
wspomina o tych wozach w swoim Don uanie. Feldjeger przybywa pospolicie w nocy, porywa podej-
rzaną osobę, nie mówiąc nigdy, góie ją powiezie. Kibitka opatrzona jest ówonkiem pocztowym. Kto [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl