[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Nie chcę, żebyś to robiła  powtórzył.
 Już to mówiłeś. Teraz chcę usłyszeć, co wymyśliliście.
Tom westchnął.
 Plan jest taki: ty i ja mamy zjeść obiad w  Royal Diner" i tak
rozmawiać o tym, że znasz miejsce ukrycia skarbu, żeby na pewno ktoś to
usłyszał. Sama wiesz, jak rozchodzą się plotki w tym mieście. Wystarczy
kilka godzin.
 Może nawet minut.
Kiwnął głową.
 Potem mam zamieszkać z tobą, dla bezpieczeństwa. Ale nikt nie
może o tym wiedzieć. Pozostali będą pilnować posiadłości z oddali. No i
będzie Connor w pobliżu.
 Jeśli będziesz ze mną, będę bezpieczniejsza, niż jestem teraz.
 Dlatego właśnie Connor i ja zgodziliśmy się na taki plan.
 Podoba mi się. Być może taki podstęp sprawi, że może znowu
wszyscy będziemy bezpieczni. Spróbujmy. Wiem, że stale będziesz ze mną,
więc na pewno nie ryzykuję bardziej niż teraz.
 Zdrowy rozsądek mówi mi, że masz rację. Ale mam złe przeczucia.
Nie chcę cię narażać.
 Postanowione!
 I kto tu działa pod wpływem impulsu? Przemyśl to chociaż.
66
RS
 Nie ma tu się nad czym zastanawiać. Uważam, że to najlepsze, co
można zrobić.
 Connor sprzeciwiał się temu zdecydowanie. Teraz rozumiem już,
czemu.
 Słyszałam już twoje obiekcje. Zaufaj mi, poradzę sobie. A skoro
sprawa już postanowiona, od czego zaczynamy?
 Od obiadu w  Royal Diner".
 A jeśli nikt nas nie podsłucha? Może powinniśmy zrobić to kilka
razy?
 W południe jada tam zwykle wielu wścibskich ludzi. Nowina
obiegnie miasto lotem błyskawicy. Pojedzmy tam jutro  zaproponował. 
Skoro upierasz się, żeby to zrobić, nie ma na co czekać.
 Może być.
Patrzyli na siebie w milczeniu. Czuło się napięcie między nimi.
 Możesz powiedzieć swojej rodzinie, co zamierzamy, chociaż pewnie
Connor i tak będzie szybszy. Chciałbym na temat tego planu porozmawiać z
twoim ojcem.
 Zrobię, co będę chciała. Nawet gdy plan mu się nie spodoba. Ale
myślę, że zgodzi się, że to najlepsze, co można zrobić.
 Chcę też poprosić go o twoją rękę. Nie chcę, żeby twoja rodzina
myślała, że uchylam się od tego.
Pokiwała głową. Miała wrażenie, że coraz mniej panuje nad sytuacją.
 Wszystko jeszcze może nam się udać  powiedział.
 Mam nadzieję  odparła, bez wielkiej wiary.
 Przemyśl moją propozycję, Rose. Małżeństwo będzie dobrym
rozwiązaniem.
 Nie możesz tego wiedzieć.
67
RS
 Nie możesz wiedzieć, że nie będzie dobre. Przemyśl to. Jest nam
razem wspaniale. A teraz mamy doskonały powód, żeby być razem.
 Mówisz jak beznadziejny romantyk. Zaskoczyłeś mnie. Tyle nas
różni...
 Chciałbym spróbować zatrzeć te różnice.
Milczeli przez moment.
 Wprowadzę się jak najszybciej. Muszę zostawić cię na trochę, ale
wrócę na obiad. Postaram się tu dostać po kryjomu. Nikt niepowołany nie
powinien wiedzieć, że tu jestem.
 Myślisz, że uda ci się utrzymać to w tajemnicy?
 Powinno się udać, jeśli nikt nie będzie mnie śledził. Kiedy już
wrócimy z miasta, nie będę potrzebował opuszczać farmy. Możemy jutro
zjeść ten obiad i wrócić tutaj osobno.
 Modlę się, żeby się nam udało.
 Wrócę o siódmej.  Wyszedł. Podeszła do okna i przyglądała się, jak
odjeżdżał. W ciągu ostatniej godziny jej życie zmieniło się diametralnie.
Być może na zawsze. Pod jego gniewem i zaskoczeniem wyczuwała
autentyczne pragnienie tego dziecka.
 Tom  wyszeptała. Wciąż dzwięczała jej w uszach jego prośba. Lecz
wiedział, że nigdy nie zgodzi się wyjść za niego i zamieszkać na ranczu.
Poszła do kuchni przygotować sobie czekoladę do picia. Kiedy ktoś
zastukał do drzwi, pomyślała, że to Tom. Ale to była Nita.
 Chodz do kuchni  powiedziała Rose.  Robię czekoladę. Napijesz
się?
 Nie, dziękuję.  Poszły do kuchni.  Dobrze się czujesz?
 Tak, wszystko w porządku.  Rose wlała mleko do szklanki i
mieszając energicznie dodawała syropu czekoladowego.
68
RS
 Można kupić gotową  powiedziała Nita.
 Wiem. Ale lubię taką.
 Widziałam samochód Toma. Przedstawił ci plan chłopców z klubu?
 Tak.
 Connor opowiedział mi wszystko. On i Tom byli przeciwni
wyznaczaniu ci roli przynęty, ale w końcu ustąpili. Dlaczego nie zgodziłaś
się, żebym to ja była przynętą?
 Nie ma takiej potrzeby. Nieustannie będę pod ochroną. Morderca nie
będzie wiedział, mam nadzieję, że Tom będzie przy mnie, i pomyśli, że
dopadnie mnie bez trudności. Dziękuję, Nito, ale zrobię to sama.
 Nikt z nas tego nie chce, ale jeśli się wycofasz, będziesz musiała
ujawnić swoją ciążę.
 A do tego nie jestem jeszcze gotowa. Jestem przynętą. I niech tak
zostanie.
 Jesteś całkowicie pewna, że dobrze robisz? Tacie nie spodoba się to
ani trochę.
 Myślę, że to dobry plan. Teraz nikt z nas nie jest bezpieczny. Lepiej
już niech złoczyńca ujawni się i zostanie złapany.
 Albo złapana.
 Nie tylko to się tacie nie spodoba.  Przyjrzała się siostrze uważnie.
 To Tom jest ojcem mojego dziecka.
 Wielki Boże!  Nita aż zaniemówiła.  Czy on wie o dziecku? 
spytała po dłuższej chwili.
 Tak. I, oczywiście, natychmiast poprosił mnie o rękę. Tak jak
przewidywałam.  Z cichym dzwonieniem mieszała łyżeczką w szklance z
czekoladą.  Odmówiłam mu.
69
RS
 Och, Rose. Jesteś przekonana, że to było słuszne? Przemyślałaś to
dobrze?
 Jak najlepiej. Nie zaproponował mi tego, bo umiera z miłości. Sama
postąpiłabyś tak samo. Dobrze o tym wiesz. Chcesz ciastko i coś do picia?
 Chętnie. Sama sobie wezmę.
Po chwili siedziały przy stole, sącząc napoje i chrupiąc czekoladowe
ciasteczka. Przez szerokie okno słońce świeciło jasno. To był naprawdę
ładny dzień.
 Gdybym była na twoim miejscu  odezwała się Nita  chyba
dałabym szansę małżeństwu.  Przecież spotkałaś się z nim wczoraj
wieczorem. Coś jest więc jednak między wami.
 To tylko czysto fizyczny związek Nie daje podstaw, bym przyjęła
jego propozycję. Tym bardziej że kierował nim tylko jeden powód.
 Jeden cholernie dobry powód, jeśli mam być szczera.
 Do trwałego związku potrzeba czegoś więcej niż tylko pożądania. Ty
i Connor jesteście przyjaciółmi.
Nita kiwnęła głową.
 A czy ty i Tom nie możecie zostać przyjaciółmi?
 Być może. Ale on kupił ranczo i zamierza osiedlić się tutaj.
 Cholera! To dlatego nie chcesz nawet myśleć o małżeństwie z nim.
Nie rozumiem cię. Przecież dorastałaś, wychowałaś się tutaj. Przecież to jest
najwspanialsze miejsce na ziemi.  Potrząsnęła głową.  W takim razie nie
ma co liczyć na ślub z Tomem.
 Obawiam się, że nie.
 Teraz, kiedy już dorosłaś, może polubisz życie na wsi?
 Po czyjej jesteś stronie?
 Po twojej... i może twojego dziecka.
70
RS
 Wybacz, Nito  Rose pożałowała, że krzyknęła na siostrę.  Wiem,
że troszczysz się o mnie i że chodzi ci o moje dobro, nie Toma.
 Po raz pierwszy od śmierci mamy nie możesz kontrolować sytuacji 
powiedziała Nita cicho.  To musi być bardzo denerwujące.
Rose spróbowała się uśmiechnąć.
 Mało powiedziane! Wiem, że powinnam powiedzieć tacie, ale boję
się. Devlin i Windcroftówna mają dziecko!
 Po prostu powiedz mu. On teraz i tak myśli tylko o tym, że będzie
dziadkiem. Jeszcze nigdy nie widziałam go w takim stanie. Cały czas
podśpiewuje i mówi tylko o tym, jak zorganizować ci opiekę.
 Nie tego pragnął, kiedy myślał o wnukach. Wiem o tym.
 Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz. Powiedz tacie prawdę o Tomie
i daj mu szansę przywyknąć do tej myśli. Kiedy ostatecznie wyjaśni się, że
to nie Devlinowie nastawali na nas, może go nawet polubi. A skoro już o
Tomie mowa... Sądziłam, że miał być przy tobie bez chwili przerwy. A
tymczasem nie widzę go tutaj.
 Pojechał do domu po rzeczy. Jutro zaczniemy rozsiewać plotkę, że
znam miejsce ukrycia skarbu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl