[ Pobierz całość w formacie PDF ]
mld zł. Taka jest projekcja w gdyńską przyszłość. Gdy pełną parą pracować będą oba
gdyńskie doki, centrum kontenerowe.
Gdyńskie legendy
Gdynianie. Z chwilą wybuchu wojny było ich 120 tysięcy. Tuż po ukończeniu działań
wojennych i wkroczeniu do miast pancerniaków z 1 Brygady im. Bohaterów Westerplatte
oraz 132 i 313 dywizji wojsk radzieckich 70 tysięcy. Za lat piętnaście 148 tysięcy,
obecnie 220 tysięcy.
64
Każdy to wie...
W Gdyni są najlepsze gorseciarki i kwiaciarki. W Gdyni są najładniejsze sklepy i
restauracje o światowych nazwach George , Roxana , Bristol . Ulica Zwiętojańska to
jest wielki świat. Te pewexy, te desy, te antykwariaty, te salony... Te bursztyny, marcepany,
ta kolorowa tandeta z marynarskiego przywozu, te komisy, te strojne w ciuchy marynarzowe.
No i powietrze u nich lepsze, bo mają trolejbusy. Stefana Batorego mają, i nowy dworzec
%7łeglugi Przybrzeżnej. A także nocne knajpy pełne Skandynawów. To tutaj ulokowano przed
lały Szkołę Morską, przydano jej Wyższą Szkołę Marynarki Wojennej, Morski Instytut
Rybacki.
Dbała o swe legendy Gdynia straszy brakiem hoteli (nowy w budowie) i domu
towarowego, próbuje .zadziwić wizją nowego 20-kondygnacyjnego gmachu PLO, jaki stanie
w samym środku miasta. Nowe osiedla ma Redłowo i Grabówek, Chylonia, Witomino i
Obłuże. 30 tys. rodzin otrzymało tu po wojnie nowe mieszkania. A mają powstać następne
na zboczach pradoliny kaszubskiej w Cisowej-Demptowie, w Wiczlinie-Chwarznie (znów
zyska miasto na powierzchni) i w Wielkim Kacku.
Będą więc w Gdyni Trasa Kontenerowa i drugi suchy dok w gdyńskiej stoczni, bulwar
nadmorski aż po Orłowo, hotele i dom towarowy, oraz dzielnice i mieszkania wszystko to w
wianie młodziutkiej wciąż Gdyni.
Gdyńskie tempo
Do kontenerów droga daleka powiada sentencjonalnie wiceprezydent miasta Gdyni
Tadeusz Biernacki. Prowadzi przez elektryfikację magistrali węglowej, budowę dróg
dojazdowych i szeregu zakładów kooperujących, Przykłady? Choćby Zakład Farb
Okrętowych budowany w Wielkim Kacku.
Zatem w głąb idą. W ląd się wrzynają. Od morza odchodzą jakby.
Ale lokujemy się poza linią lasów, poza ochronną strefą przyrodniczą z miejsca
odgaduje wiceprezydent nadciągające falą wątpliwości. To samo dorzuca prędko tyczy
budowy fabryki domów w Cisowej na 12 tys. izb rocznie oraz elektrociepłowni przy porcie w
Chylonii.
Gdyńskie drogi...
Ozwały się głosy Gdynia się dusi. Od wschodu tereny spacerowe, od zachodu stocznia
im. Komuny Paryskiej, od południa gęsta sieć, 200 km torów kolejowych. Powierzchnia
portu całkowita zogromniała do 73 tys. m kw. Rzucono więc hasło: konteneryzacja. I zaraz
potem drugie budowa Trasy Kontenerowej. W ten sposób ostatecznie zdecydowano się
połączyć port z miastem w jeden organizm. No i Gdynię z Gdańskiem poprzez trójmiejską
obwodnicę.
Ojciec miasta Gdyni, absolwent Szkoły Głównej Służby Zagranicznej Aleksy Latra,
roztacza wizje supernowoczesnych estakad, przenośnych rusztowań. Ale i on liczy na resorty
przemysłu ciężkiego oraz handlu zagranicznego i gospodarki morskiej. To będzie przecież
sprawa całej naszej gospodarki, nie tylko miasta zauważy na swój sposób trafnie. Iż Gdynię
budowali wspaniali szaleńcy, pokazuje ulica Władysława IV. Poczęta, szeroko, na wysokości
Wzgórza Nowotki, ciągnie się po samo centrum i okolice kolejowego dworca, gdzie, z nagła,
wstrzymują jej bieg tereny portowe. Gdyńscy urbaniści zdecydowani byli przedłużyć ją o
gigantyczny 8-kilometrowy most-estakadę. Nad torami, nad portem i portowymi kanałami po
Oksywie. Jak w jakim Londynie, Nowym Jorku czy Halifaxie. Takich mostów i dziś się
jeszcze u nas nie buduje...
Gdzie indziej powstać mogły Zakłady Produkcji Białka Spożywczego, mającego
uzyskiwać 8 tys. ton białka (surowiec wzbogacający ciastka, czekoladę, przetwory mięsne) z
65
30 tys. ton ryby? Skąd wypuścić mógł się na wody Antarktydy w poszukiwaniu kryla , pono
smacznego skorupiaka, statek-laboratorium Profesor Siedlecki ?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]