[ Pobierz całość w formacie PDF ]
powinnam Go przymuszać do czynienia mojej woli (Rkp A 73v° 74r°).
Bogu ufam do tego stopnia, że nie będzie już mógł mnie opuścić. Wszystko powierzam w
Jego ręce (LT 32).
Wszystkie me pragnienia powierzam Tobie. (P 36)
Wspomnij, że wola Twa święta
Jest mi odpocznieniem i szczęściem.
Na Ciebie zdana, zasypiam bez obaw.
(P 24)
Pan rzekł: Powiedzcie Sprawiedliwemu, że wszyst- ko jest dobre . Tak, wszystko jest dobre,
gdy siÄ™ szuka jedynie woli Jezusa (Rkp C 2v°).
Niech spełni się wola Boga . W tym tylko jest odpocznienie. Odcięci od tej miłosnej woli
nic nie moglibyśmy uczynić, ani dla Jezusa, ani dla drugich (LT 201).
Jeśli On zmieni zdanie, to my też. Kropka! (LT 207)
Teraz nie pragnę już niczego, jak tylko kochać Go do szaleństwa. (...) Teraz wiedzie mnie
tylko ufność, nie potrzeba mi innej busoli! Nie potrafię już prosić gorliwie o cokolwiek, z
wyjątkiem doskonałego spełnienia się we mnie woli dobrego Boga, bez żadnych przeszkód ze
strony stworzeń. I mogę powiedzieć za Pieśnią duchową Ojca naszego, świętego Jana od
Krzyża: W piwnicy Ukochanego napiłam się, i kiedy wyszłam na równinę, nie znałam już
niczego, i zgubiłam stado, za którym podążałam wcześniej... Ma dusza i ja cała
pochłonięte, by Mu służyć. Nie strzegę już stada i nie zajmuje mnie nic prócz kochania!...
(Rkp A 82v° 83r°)
Te słowa Hioba: Choćby Bóg mnie zabił, to i tak Mu ufać będę czarowały mnie od
dzieciństwa. Lecz długo mi zeszło, nim nabrałam takiej ufności. Teraz ją mam; Bóg mnie do
niej natchnął, wziął mnie w ramiona i mnie jej nauczył... (OR, 7 lipca, 3)
Jak wdzięczna jest droga Miłości! Jak mi zależy, by zawsze spełniać wolę Boga, zdając się
bez reszty na Niego! (Rkp A 84v°)
Wszystkie moje dary to za mało. Duszę
Chcę Ci ofiarować, mój Panie!
(RD 4)
* * *
W swoich listach do Celiny, z lipca 1893 roku, Teresa wyjaśnia, w jaki sposób powierza
Bogu swoje poszukiwania i ubóstwo.
Pozwólmy Mu zabrać wszystko i dać wszystko, co zechce; doskonałość polega na czynieniu
Jego woli. Tego zaÅ›, kto wydaje Mu siÄ™ bez reszty, Jezus nazywa MatkÄ…, siostrÄ…, bratem . (...)
Nietrudno uradować Jezusa, nietrudno oczarować Jego Serce. Wystarczy Go kochać, nie
patrzÄ…c na siebie, nie roztrzÄ…sajÄ…c zbytnio swych wad. Twoja Teresa nie przebywa na
wysokościach w tej chwili, lecz Jezus uczy ją wyciągnąć pożytek ze wszystkiego: i z dobra
w niej, i ze zła . Uczy ją stawiać na miłość, lub raczej to On stawia za nią, nie mówiąc, jak się
do tego zabiera; to Jego sprawa, a nie Teresy.
Jej przypada to, by Mu zawierzyć, by wydać Mu się bez reszty. Nie wie nawet, co na tym
wygra, pozbawiona jest tej radości. Lecz w końcu nie jest synem marnotrawnym, więc Jezus
nie ma co urządzać dla niej przyjęcia, skoro ona jest przy Nim zawsze . (...)
Kierownicy duchowi każą dążyć do doskonałości poprzez mnogość dobrych czynów. I mają
rację. Lecz ten, który mnie prowadzi, Jezus, nie uczy mnie tego, by spisywać. Uczy mnie
czynić wszystko z miłości, niczego Mu nie odmawiać, pokazuje, że winnam się cieszyć, kiedy
mi daje sposobność okazania, że Go kocham. A dzieje się to wszystko w pokoju ducha, w
zawierzeniu. To Jezus czyni wszystko, ja nie czyniÄ™ nic (LT 142).
Dobry Bóg już niczego ode mnie nie wymaga. Na początku wymagał tysiąca rzeczy.
Pomyślałam niedawno, że teraz, skoro mnie o nic nie prosi, winnam podążać powoli w
pokoju ducha i w miłości, czyniąc tylko to, czego wymagał ode mnie niegdyś. Lecz
otrzymałam światło.
Zwięta Teresa mówi, że trzeba podtrzymywać miłość. Kiedy przeżywamy ciemność, oschłość,
nie mamy pod ręką drewien, by wrzucić je do ogniska. Lecz czy nie winniśmy wrzucić
choćby kilku zdzbeł? Jezus jest wystarczająco potężny, by samemu podtrzymać ogień,
niemniej jednak cieszy się, kiedy i my coś dołożymy. Delikatność ta sprawia Mu radość i
wówczas wrzuca do ognia duże polana: nie widzimy tego, lecz czujemy siłę i żar Miłości.
Doświadczyłam tego. Kiedy nie czuję nic, kiedy nie potrafię się modlić, czynić dobra, wtedy
właśnie przychodzi chwila na szukanie małych sposobności, czegoś niewielkiego, co jednak
Jezusowi sprawia więcej radości niż władanie całym światem czy nawet ochoczo znoszone
męczeństwo. Na przykład, uśmiech lub miłe słowo, podczas gdy wolałoby się milczeć lub też
okazać, że rozmowa nas nudzi itd...
Kochana Celino, czy rozumiesz? Nie czynię tego, by zyskać koronę, by zdobyć zasługi, lecz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]