[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zakończyć walkę pomiędzy naszymi ojcami i myślałeś, że związek ze mną do tego
doprowadzi. Oczarujesz mnie, a ja biedna idiotka we wszystko uwierzę.
- Jordan Lake, nikt nie traktuje cię poważnie. Jesteś rozpieszczoną bogatą
dziewczyną, która bawi się w filantropię i wkłada w to tyle samo uczucia, co w napo-
tkanych mężczyzn.
Jordan wpadła we wściekłość. Wyprostowała się i spojrzała mu prosto w oczy.
- Lepiej zacznij traktować mnie poważnie, ponieważ noszę twoje dziecko w ło-
nie.
Nick zbladł. Ona jest w ciąży? Po tym strasznym tygodniu, jaki przeżył, jeszcze
to.
- To niemożliwe - wykrztusił. - Zawsze się zabezpieczałem. A ty bierzesz piguł-
ki.
Nick starał się opanować. Ostatnio spadło na niego tak wiele, ale tego się nie
spodziewał. Myślał często o Jordan, ale nie mógł się zdobyć na to, by do niej za-
dzwonić. W Sydney musiał chodzić na spotkania biznesowe, poznał tam swoją matkę
i starał się odszukać ojca. Pamiętał też o żądaniach Elanor. O takich sprawach nie
chciał rozmawiać przez telefon.
Nie spodziewał się jednak, że będzie czytał o Jordan w gazetach i pismach ko-
biecych. Wszędzie widział krzykliwe nagłówki - w domu matki, w księgarniach i w
centrum biznesowym Sydney, a także w samolocie, którym wracał do domu. W inter-
necie znalazł setki wpisów o wyczynach Jordan w czasie, kiedy on był w Australii.
Wszyscy ekscytowali się faktem, że powróciła do Jasona Cooka, chociaż często wi-
dywano ją też z innymi mężczyznami. Sfotografowano ją również pijaną, wymiotują-
cą po zatruciu alkoholem. Nick nie spodziewał się tego.
Teraz stała przed nim blada, wycieńczona po nocnych ekscesach i mówiła mu,
że jest w ciąży. Dlaczego właśnie jemu?
- Powiedz mi prawdę - zażądał. - Czy to jest moje dziecko?
Na czole Jordan pojawiły się kropelki potu, jej twarz wyrażała zdumienie.
- Mam chyba prawo pytać - dodał.
- Wystawiłeś mnie, ty draniu. Nawet nie zatelefonowałeś. Jak długo miałam na
ciebie czekać?
- Biedna, mała Jordan - zakpił. - Zawsze musisz być w centrum uwagi.
Jordan opuściła głowę. Zauważył, że jej piękne, złote włosy są teraz matowe i
bez życia. Kiedy znów na niego spojrzała, w jej oczach był wyraz zdziwienia i żalu.
- Jesteś taki jak wszyscy - stwierdziła.
Jest w ciąży, pomyślał. Co za ironia. Jakaś inna kobieta była w ciąży trzydzieści
cztery lata temu, ale stwierdziła, że woli dostać pieniądze niż wychowywać swoje
dziecko. Nieślubne dziecko. Nie starczyło jej na to odwagi. A on nie został nawet
prawnie adoptowany.
Nie potępiał swojej matki. Po tym, czego się dowiedział od Randalla, zrozumiał,
że była w bardzo trudnej sytuacji. Jednak nie na tyle kochała swoje dziecko, by stawić
czoło przeciwnościom. Wybrała łatwą drogę i to napawało go goryczą.
- Nick! - rozległ się głos Adama. - Sędzia wraca na salę.
Dzisiaj miał zapaść wyrok.
- Nie mogę się teraz tym zajmować - powiedział.
- Nie musisz się niczym zajmować - stwierdziła Jordan, obróciła się na pięcie i
odeszła.
ROZDZIAŁ DWUNASTY
Sędzia ogłosił wyrok. Uznał, że słowa wypowiedziane przez Syriusa Lake'a mo-
gły nadszarpnąć reputację Randalla Thorne'a i zaszkodzić mu w interesach. Miał on
[ Pobierz całość w formacie PDF ]