[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Wtedy Kayla przypomniała sobie o przyniesionych ze strychu akcesoriach kuchennych,
które miała oczyścić.
 W magazynie mam trochę wyposa\enia kuchennego z przełomu wieków.
 To brzmi interesująco  zawołała Ada i udała się z Kaylą na tyły domu.
Gdy Ada oglądała z zainteresowaniem rozmaite sprzęty, Kayla zdała sobie sprawę, \e ta
kobieta po prostu jest zachwycona, kiedy sądzi, \e sama coś odkryła.
 To ju\ lepiej  mówiła Ada.  Gdyby jeszcze były jakieś historie...
 Szczerze mówiąc, jest jedna  powiedziała Kayla, w myśli dziękując Lii za
wspomnienia z jej wizyt w kuchni panny Hartwell.  Ten pojemnik na ciasto nale\ał do matki
Elinor, a mojej prababki.  Wskazała na drewnianą skrzynkę z zardzewiałymi metalowymi
drzwiczkami.  Pewnego lata ciasto i ciastka zaczęły znikać. Matka Elinor podejrzewała
dzieci, ale okazało się, \e to sprawka oswojonego szopa. Nauczył się podnosić uchwyt i
uciekać z porcją ulubionych ciasteczek.
Ada była zachwycona. Kayla podała umiarkowaną cenę i natychmiast sprzedała
pojemnik. Obiecała nawet spisać historię i przesłać ją pózniej.
 Nie ma pośpiechu  zapewniła Ada.
Gdy Kayla po\egnała klientów, uświadomiła sobie, \e dla dobra sprawy musi zostawić
parę zakurzonych rzeczy upchniętych po kątach, aby umo\liwić ich  odkrycie .
Zanim samochód zniknął za rogiem, podjechał następny. Kayla z ulgą powitała Terrie
Fiore. Chwilowo miała dość klientów.
 Czy spózniłam się?  zawołała Terrie.
 Tylko jeśli chcesz coś kupić. Na kieliszek wina przybyłaś w samą porę.
 To właśnie miałam nadzieję usłyszeć  oznajmiła Terrie.  Mam ochotę na plotki.
 To świetne miejsce na coś takiego  odparła Kayla. Odwróciła napis na drzwiach i
powiedziała:
 Wreszcie zamknięte. A teraz chodz ze mną do prywatnego skrzydła, które składa się
wyłącznie z kuchni,  Moje ulubione miejsce w ka\dym domu  oświadczyła Terrie, idąc
obok Kayli.
 Och, pewnie chciałaś obejrzeć sklep?
 Niekoniecznie  odparła Terrie.  Nie wiem nic o antykach, poza tym, \e są stare.
Czekały długo, mogą jeszcze zaczekać. Zobaczę sklep kiedy indziej.
Kayla roześmiała się.
 To mi się podoba. Ja te\ mam dosyć sklepu na dziś.
 Ale to był dobry dzień?
 Dobre dwa dni. Jak tak dalej pójdzie, będę potrzebowała księgowego, Lii radzi mi
zatrudnić osobę o takich kwalifikacjach.  Wyciągnęła z kieszeni ostatnie czeki.
 Sukces  zauwa\yła Terrie.  Wypijmy za to.  Trąciły się kieliszkami, a potem Terrie
zawołała:  Och, byłabym zapomniała. Mam ci powiedzieć, \e Ben spózni się na kolację.
 To dobrze.
Terrie popatrzyła na Kaylę ze zdziwieniem.
 Będę miała więcej czasu na zastanowienie się, co przygotować.
 Zapewniam cię, \e nie musisz się spieszyć. Ben zajmuje się jednym z naszych
najbardziej gadatliwych klientów, który właśnie po raz kolejny zmienia swój testament.
 Cię\kie \ycie  za\artowała Kayla.
 Nie dla mnie. Ja mówię: do widzenia i znikam. A więc co gotujesz?  zmieniła nagle
temat Terrie.
 Chciałam ugotować coś zdrowego.
 To byłaby miła odmiana dla Bena.
 Dla mnie te\  przyznała Kayla.  Myślałam o warzywach duszonych na sposób
chiński.
 Dobry pomysł.
 Szczerze mówiąc, nie jestem najlepszą kucharką na świecie, ale tego nawet dziecko nie
mo\e zepsuć.
 Czy masz chiński garnek?
Kayla wyjęła z szafki du\y, wysłu\ony garnek.
 Pokroić warzywa, dodać oleju arachidowego, sosu sojowego i gotowe  wyrecytowała.
 A mo\e trochę mięsa?  podsunęła Terrie. Kayla potrząsnęła głową.
 Próbuję wyeliminować cholesterol.
 Kurczak?
 Masz rację  zgodziła się Kayla.  Wkroję trochę białego mięsa.
Zmieniając znów temat, Terrie spytała:
 A wiec w niedzielę odbyłaś przeja\d\kę motocyklem?
Kayla roześmiała się.
 Wiadomości szybko rozchodzą się w New Sussex.
 Czy jesteś zaskoczona?
 Ale\ nie. Dobrze się bawiliśmy, choć złapał nas deszcz.
 Gdy Ben pozwala sobie na luz, potrafi być zabawny  powiedziała Terrie.
Kayla uśmiechnęła się do siebie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • freetocraft.keep.pl