[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podparł ręką głowę.
No tak. Oczywiście, to ja muszę się męczyć opadła zrezygnowana na
poduszki i odwróciła do niego głowę. Jeff, co my wyprawiamy?
Chciał powiedzieć, że przespali noc, a teraz rozmawiają, wiedział jednak, że
nie o to jej chodzi.
Jak powinniśmy się zachowywać według ciebie?
Każdemu innemu zarzuciłabym krętactwo, podejrzewam jednak, że zadałeś
mi to pytanie szczerze, bo sam nie wiesz. Mam rację?
Skinął głową. Ashley chciała porozmawiać o nich. O ich ewentualnych
wspólnych celach oraz pragnieniach. Jemu nie przyświecał żaden cel, nie miał też
żadnych pragnień zwłaszcza jeśli chodzi o związek z kobietą.
Ashley zacisnęła wargi.
Zaryzykuję stwierdzenie, że czujesz się skrępowany całą sytuacją. Mam
rację?
Znowu skinął głową. Przekręcił się na plecy.
Jeff, czy w twoim życiu jest jakaś kobieta?
Wiedział, dlaczego zadała mu to pytanie.
Nie. W innym przypadku nie leżałbym teraz z tobą w łóżku.
Tak przypuszczałam, ale chciałam się upewnić. Przesunęła rękę pod kołdrą
i dotknęła delikatnie jego ramienia. Czy miałeś ostatnio jakiś romans?
Zastanowił się nad odpowiedzią.
Nie. Odkąd rozstałem się z Nicole, nie było w moim życiu żadnej innej
kobiety.
Może to dziwne, ale trudno powiedzieć, że Nicole była mu bliska. Młody
mężczyzna, za którego wyszła za mąż, zmienił się diametralnie w ciągu kilku
miesięcy. Kiedy obchodzili drugą rocznicę ślubu, po dawnym Jeffreyu Ritterze nie
zostało już śladu.
Dopiero teraz zrozumiał, że w ogóle nie powinien się z nią żenić. A skoro już
to zrobił, nie powinien wstąpić do służb specjalnych. Ogromnie go to zmieniło, i to
błyskawicznie, przez co ich małżeństwo nie miało żadnych szans powodzenia. Od
rozstania się z Nicole kobiety przestały dla niego istnieć. Stały się bezimiennymi,
pozbawionymi twarzy towarzyszkami nocy. Były to obce istoty, które
przyjmowały go z otwartymi rękoma na godzinę, czy też dzień. Tylko jednej z nich
udało się wytrzymać z nim blisko dwa tygodnie.
Ja nie spotykałam się z nikim od czasu Damiana wyznała Ashley.
Przysunęła się do niego bliżej, zwijając się w kłębek. Miałam kilku chłopaków
przed nim, ale byłam wtedy bardzo młoda. Właściwie to się nie liczy.
Nadal jesteś całkiem młoda.
Jeff!
Spojrzał na nią, gdyż uniosła się na łokciu.
Mam dwadzieścia pięć lat. Wyrosłam już z pieluch.
Ja mam trzydzieści trzy lata.
No i co z tego? Czy uważasz się w związku z tym za staruszka?
Nie miała pojęcia, jak bardzo postarzał się wewnętrznie, oglądając rzeczy, o
których się ludziom nawet nie śniło.
Westchnęła i znowu się do niego przytuliła. Poczuł na ramieniu jej nagą pierś.
Doprowadzasz mnie do szału mruknęła. Wcale nie jesteś taki stary.
Skoro tak twierdzisz...
Owszem. Zresztą, mniejsza z tym. Damian był moim pierwszym mężczyzną.
A więc ty jesteś drugim.
Zdumiały go te słowa.
Dlaczego mi o tym mówisz?
Ponieważ... Przycisnęła wargi do jego gołego ramienia.
Ponieważ chcę ci dać do zrozumienia, że to, co jest między nami, to coś
wyjątkowego. %7łe uważam cię za nietuzinkowego mężczyznę.
To tylko złudzenia, pomyślał natychmiast. Chciał jej wytłumaczyć, że nie może
zapewnić jej żadnego wsparcia, że nie może się czuć przy nim bezpieczna, a cała ta
sytuacja jest ryzykowna dla nich obojga. Nie potrafił jednak znalezć odpowiednich
słów.
Nie chciałam się angażować uczuciowo mówiła dalej.
Biorąc pod uwagę twoje życie, sądzę, że ty również nie. Dlatego powinniśmy
wyciągnąć jedyny słuszny wniosek, że emocje wzięły w nas górę nad rozumem i
że prędzej czy pózniej nam przejdzie.
Zdobył się na odwagę i zerknął na nią, zatracając się niemal w jej
przecudownych oczach.
Dlaczego nie chcesz się angażować uczuciowo?
Uśmiechnęła się rozbrajająco.
Ze względu na komplikacje. Za bardzo mnie pociągasz. Wczoraj czułam się
niemal jak schizofreniczka. Popadałam z jednej skrajności w drugą chichotałam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]