[ Pobierz całość w formacie PDF ]
o ile ich złapią, można wylądować w więzieniu do połowy przyszłego stulecia.
Lucy zadrżała. Starała się wymazać z pamięci te chwile duchowego
porozumienia. Podczas ich narzeczeństwa i przez pierwsze miesiące małżeństwa
często im się zdarzały. Ale pod koniec ich związku...
Znowu odepchnęła wspomnienia.
Czyli to, co mi powiedziałeś o zastępowaniu Raya Price a, to prawda?
zwróciła się do Dicka.
No jasne. A co myślałaś, Lucy? %7łe trzymam go gdzieś związanego?
Butch omal nie zakrztusił się napojem.
Ciekawe, skąd jej coś takiego mogło przyjść do głowy? Dick rzucił mu
wściekłe spojrzenie.
To, że musiałem zrobić coś takiego jej i Chrisowi, nie znaczy, że
zaplanowałbym taki numer z kimś innym. To byłaby...
Premedytacja? zasugerował Chris.
Właśnie! skinął głową Dick. Premedytacja! A to jeszcze gorsze niż
podszywanie siÄ™ pod ochroniarza!
Ale do tego też chyba trzeba premedytować, co, Dick? zapytał Tom,
zgniatając puszkę po napoju jak papierek. Zachowywał powagę. To znaczy,
musisz z premedytacją zdobyć właściwy mundur...
Och, ty głupi...
Skoro już mowa o premedytacji... Chris przerwał braciom Spivey.
Wydaje mi się, że musieliście sporo czasu poświęcić na zaplanowanie tej...
roboty.
A ja myślę, że ci się wydaje, że mogliśmy poświęcić więcej?
odparował Butch. Jego głos brzmiał dziwnie. Po chwili Lucy zrozumiała, że
było to zakłopotanie. Zauważyła też reakcję Percivala Johnsona. Z
doświadczenia wiedziała, że mężczyzna zawstydzony to mężczyzna potencjalnie
niebezpieczny. Spojrzała na byłego męża.
Wcale tak nie powiedziałem, Butch odparł Chris, wytrzymując przez
kilkadziesiąt sekund spojrzenie łysawego byłego więznia. Lucy nie wątpiła ani
trochę, że potrafi zmusić go do odwrócenia spojrzenia.
Każdy z jej krewnych inaczej by zareagował, stwierdziła ze zdziwieniem.
Nie miała wątpliwości, że każdy z nich sprowokowałby bójkę.
Taktyka Chrisa podobała się Lucy bardziej. Dużo bardziej.
Nie musiałeś oznajmił po chwili Butch, najwyrazniej się odprężając.
To prawda.
Przecież planowaliśmy, Butch zaprotestował Tom. Mnóstwo
planów! Zwrócił się do Chrisa i Lucy. Butch kazał mi szukać okazji, kiedy
Dick dostał pracę w tej firmie ochroniarskiej. Mieliśmy parę instytucji do
wyboru. A potem wszystko jakoś się samo ułożyło. Usłyszeliśmy o tym
czerwonym skarbie. Dick dowiedział się, że będzie tu pracował w Nowy Rok. I
tak dalej.
Czyli zacząłeś pracować w firmie ochroniarskiej, eee... Lucy zwróciła
się do Dicka. Gorączkowo poszukiwała synonimu do słowa planować
...zamierzając znalezć jakieś miejsce do... znowu zamilkła. W końcu
zdecydowała się na słowo, którego wcześniej użył jej były mąż ...roboty?
O, nie Dick pokręcił głową. Zamierzałem zrobić karierę w
prywatnym biznesie ochroniarskim.
Ale potem Dora-Jean znowu go rzuciła przez całe to wzajemne
dzielenie się i postanowił...
Dora-Jean wcale nie...
Zamknąć się! rozkazał ostro Butch. Obaj się zamknijcie!
Spiveyowie pogrążyli się w ponurym milczeniu. Lucy wymieniła spojrzenia z
Chrisem.
Butch zaczęła po chwili. Tak?
Jeśli to nie jest zbyt osobiste pytanie... za co wsadzili cię do więzienia?
Tom prychnął. Butch przygwozdził go spojrzeniem. Tom nagle poświęcił
się całkowicie wpychaniu do ust ogromnego kawałka zimnej, tłustej pizzy.
Butch zwrócił się do Lucy z zakłopotaniem.
Wsadzili mnie, bo się wygłupiłem podczas włamania oznajmił.
Dostałem się do domu bez problemu, tak przynajmniej myślałem. Nikogo nie
było. Było za to mnóstwo rzeczy do wyniesienia, łącznie z zestawem do gier
wideo. Naprawdę drogim. Ekstraklasa. Lubię takie rzeczy, wiesz? Nieważne.
Włączyłem go i nagle na ekranie telewizji był ten niesamowity obraz. %7ływą
gestykulacją usiłował przekazać, co właściwie na nim się pokazało. Lucy
przypomniał się nagle Wayne Dweck. To znaczy latały kule, wybuchały
bomby i wszędzie były kawałki ciał. Najlepsze cholerne efekty, jakie w życiu
widziałem. No to wziąłem kontrolki i zacząłem grać.
I ciągle grał, kiedy przyjechały gliny. Tam był alarm podłączony
bezpośrednio z posterunkiem dokończył pośpiesznie Tom. Nawet nie
wiedział, że tam są, aż jeden glina poklepał go po ramieniu.
Zapanowała cisza. Lucy przysunęła się do Chrisa w obawie, że tym razem
Tom posunął się za daleko. Czuła, jak jej były mąż sztywnieje, i wiedziała, że
też bierze pod uwagę taką możliwość.
Tom? pytanie było ciche. Prawie łagodne.
Tak, Butch? odpowiedz była ostrożna.
Pamiętasz, jak Chris i Lucy mówili o utracie pamięci krótkiej?
Eeee... nie.
Mam wrażenie, że chyba to masz.
Myślicie, że pamięta, jak on wylądował w więzieniu? zapytał
złośliwie Dick.
O rany mruknÄ…Å‚ Chris.
To nie było żadne przestępstwo! Tom walnął pięściami w podłogę.
Ukradł samochód policyjny powiadomił Chrisa i Lucy Butch.
Tak! Tom szalał. Tak, ale nie za to mnie wsadzili! Lucy rzuciła
spojrzenie Chrisowi. Uśmiechnął się ze zrozumieniem i skinął głową, by
zaczynała.
A dlaczego wylądowałeś w więzieniu, Tom? zapytała.
Nie muszę odpowiadać. Powołuję się na tę poprawkę o zeznaniach
obciążających zeznającego.
Do tego trzeba zeznawać pod przysięgą poinformował go łagodnie
Chris.
NaprawdÄ™?
NaprawdÄ™. Przykro mi.
To głupie.
Nie, to konstytucja.
No, powiedz odezwał się Butch. Siedzisz w sądzie, obok swojego
adwokata. Gliniarz, którego samochód ukradłeś...
Pożyczyłem...
...ukradłeś i rozwaliłeś na słupie telefonicznym...
Przecież nie chciałem! Czasami miesza mi się hamulec z gazem!
Może gdybyś miał prawo jazdy...
Zamknij się, Dick warknął Butch. Niech Tom skończy. No, Tom.
Glina zeznaje, a prokurator pyta, czy ten, co mu ukradł samochód, jest na tej
sali. A ty... zrobił zachęcający gest co?
Tom spuścił wzrok i wymamrotał coś pod nosem.
Chyba Chris i Lucy nie dosłyszeli.
Nie szkodzi, Tom wtrąciła szybko Lucy, czując litość. Nie musimy
wiedzieć.
Tom westchnął i spojrzał na nią.
Nic. Powiem wam. Kiedy prokurator zapytał, czy ten, który ukradł
samochód, jest na sali, podniosłem rękę i powiedziałem Tak, siedzę tutaj .
Kilka minut pózniej Chris i Lucy wrócili do swojego więzienia w
składziku. Przedtem Lucy spojrzała na zegarek. Jęknęła, widząc godzinę i
spojrzała na byłego męża.
Szczęśliwego Nowego Roku powiedział ironicznie. Butch sięgnął do
kieszeni swojego brudnego kombinezonu i wyciÄ…gnÄ…Å‚ zegarek.
U mnie jest osiem po pierwszej oznajmił.
Pierwsza osiem... i dwanaście sekund potwierdził Dick spoglądając na
swój zegarek.
Dziewiąta piętnaście stwierdził Tom, spoglądając na swój.
Dziewiąta piętnaście? Mieliśmy zsynchronizować zegarki, ty kretynie!
Zsynchronizowałem. Ale chyba Lucy rąbnęła w mój, kiedy się biliśmy.
StanÄ…Å‚.
ROZDZIAA ÓSMY
Chris poruszył się, szukając wygodniejszej pozycji. A przynajmniej
takiej, w której nie groziłoby przebicie kręgosłupa ostrym kawałkiem metalu.
By uczcić Nowy Rok, Butch i bracia Spivey rozluznili trochę więzy.
Twierdzili, że oboje z Lucy muszą być koniecznie unieruchomieni, ale
zrezygnowali z taśmy samoprzylepnej na nadgarstkach i kostkach oraz z
wiązania ich razem, plecami do siebie. Teraz on i jego była żona byli
przywiązani do metalowych, sięgających od podłogi do sufitu stelaży na półki.
Siedzieli pod przeciwnymi ścianami magazynku.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]